Pies tropiący odnalazł zwłoki zaginionego
Data publikacji 12.03.2012
Kilkudziesięciu policjantów i strażaków poszukiwało w piątek w nocy mężczyzny, którego zaginięcie zgłosił jego brat. Pies tropiący z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie doprowadził funkcjonariuszy do zwłok zaginionego, które znajdowały się w lesie w Węgliskach.
Kilkudziesięciu policjantów i strażaków poszukiwało w piątek w nocy mężczyzny, którego zaginięcie zgłosił jego brat. Pies tropiący z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie doprowadził funkcjonariuszy do zwłok zaginionego, które znajdowały się w lesie w Węgliskach.
W piątek wieczorem mieszkaniec Rakszawy zgłosił zaginięcie swojego 37-letniego brata. Zgłaszający wraz z siostrą przekazał policjantom wszystkie informacje, które mogły być pomocne w poszukiwaniach. Istotnym faktem było odnalezienie samochodu zaginionego w lesie w Węgliskach.
Szybko skierowano w to miejsce policjantów z Łańcuta i okolicznych posterunków, dodatkowo do poszukiwań włączyli się strażacy Ochotniczych Straży Pożarnych z Węglisk i Rakszawy. Panujące już ciemności spowodowały, że działania poszukiwawcze były trudne.
Na miejsce przybył z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie policyjny przewodnik z psem tropiącym. Pies podjął trop i po kilkudziesięciu minutach od przybycia doprowadził funkcjonariuszy do zaginionego. Niestety okazało się, że mężczyzna nie żyje. Znaleziono go w odległości kilkuset metrów od pozostawionego samochodu. 37-latek prawdopodobnie targnął się na własne życie.
Przybyły na miejsce prokurator podjął decyzję o zabezpieczeniu zwłok w prosektorium do wyjaśnienia wszystkich okoliczności zgonu.