Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego mężczyzny
Przeszło dwudziestu policjantów, 11 strażaków ochotników OSP z Markowej oraz 3 zespoły STORATU z 3 psami, prowadziło wczoraj po południu poszukiwania za zaginionym 53-latkiem z Markowej. Mężczyzna dzień wcześniej wyszedł z domu nie informując członków rodziny, a następnie ślad po nim zaginął.
Przeszło dwudziestu policjantów, 11 strażaków ochotników OSP z Markowej oraz 3 zespoły STORATU z 3 psami, prowadziło wczoraj po południu poszukiwania za zaginionym 53-latkiem z Markowej. Mężczyzna dzień wcześniej wyszedł z domu nie informując członków rodziny, a następnie ślad po nim zaginął.
Wczoraj około godz. 8 dyżurny łańcuckiej komendy otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonej kobiety o braku kontaktu z chorym ojcem. Jak wynikało z przekazanych przez nią informacji mężczyzna dzień wcześniej wyszedł z domu i do momentu zgłoszenia nie wrócił. Nie było z nim kontaktu.
Powiadomieni policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania za zaginionym. Sprawdzono miejsce, w którym ostatnio był widziany oraz przyległy do niego teren. Przeszło 20 policjantów podzielonych na patrole, strażacy z OSP z Markowej oraz przybyły na miejsce STORAT, kontrolowało przyległe tereny oraz prawdopodobne miejsca, do których mógł udać się mężczyzna.
Tuż po godz. 1 w nocy policjanci referatu patrolowo-interwencyjnego na terenie Łańcuta zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi zaginionego. W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że jest to 53-letni mieszkaniec Markowej. Mężczyzna został przebadany przez lekarza, który zdecydował, że może wrócić do domu pod opiekę rodziny.