Uważajmy na internetowe inwestycje
Kolejny raz do łańcuckiej komendy zgłosiła się osoba, która padła ofiarą internetowego oszustwa. Tym razem pokrzywdzony został okradziony, gdy chciał zainwestować w projekt spółki gazowej.
Coraz więcej osób postanawia zainwestować swoje oszczędności. W sieci znaleźć można ogłoszenia wielu podmiotów proponujących pomoc w inwestycji naszych pieniędzy. Pamiętajmy jednak, że obok legalnie działających firm możemy spotkać także fałszywych „brokerów”, którzy gwarantując pewny i wysoki zysk próbują wyłudzić od nas dane do naszych kont bankowych.
Ofiarą takich przestępców padł mieszkaniec powiatu łańcuckiego, który na jednej ze stron internetowych znalazł ogłoszenie o „inwestycji w polski gaz”. Na fałszywej stornie inwestycyjnej mężczyzna wypełnił formularz podając imię i nazwisko oraz numer telefonu. Po chwili skontaktował się z nim pierwszy oszust. Przestępca polecił pokrzywdzonemu konsultanta, który za pomocą w inwestowaniu pieniędzy miał otrzymać tylko niewielki procent od uzyskanego zysku.
Po kilku dniach zadzwoniła już fałszywa konsultantka. Kobieta namówiła pokrzywdzonego do zainstalowania na laptopie i komórce programu do zdalnego sterowania pulpitem i zainwestowaniu pierwszych pieniędzy. To wystarczyło aby przestępcy, za pomocą zainstalowanego wcześniej programu, zdobyli dane logowania i przejęli dostęp do konta pokrzywdzonego wyprowadzając z niego ponad 16 tys. zł.
Policja ostrzega – oszuści coraz częściej wykorzystują metodę „na zdalny pulpit”. Instalując oprogramowanie polecane przez różnego typu „konsultantów” dajemy oszustom dostęp do naszego urządzenia, a w następstwie dostęp do konta bankowego. Dlatego pamiętajmy, aby zawsze sprawdzić jakie oprogramowanie proponują nam zainstalować tzw. „konsultanci”. Jeżeli są to programy służące do zdalnego sterowania naszym urządzeniem czy przesyłania danych przez internet możemy być pewni, że osoby te chcą nas oszukać.