Uciekając przed kontrolą wyrzucili marihuanę
Data publikacji 27.04.2016
Policjanci znaleźli saszetkę, a w niej woreczek z marihuaną. Saszetka została wyrzucona z samochodu, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Kierujący mazdą przyznał się, że to on kazał pasażerowi wyrzucić narkotyki. Oświadczył, że saszetkę znalazł kilka dni wcześniej.
Policjanci znaleźli saszetkę, a w niej woreczek z marihuaną. Saszetka została wyrzucona z samochodu, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Kierujący mazdą przyznał się, że to on kazał pasażerowi wyrzucić narkotyki. Oświadczył, że saszetkę znalazł kilka dni wcześniej.
Patrol ruchu drogowego zatrzymywał wczoraj do kontroli, na ul. Kościuszki w Łańcucie, samochód osobowy. Kierujący mazdą zignorował jednak sygnał do zatrzymania i wjechał na teren pobliskiej budowy. Policjanci natychmiast pojechali za nim, zatrzymując ścigany samochód, który manewrował na placu budowlanym.
W pobliżu zatrzymanej mazdy funkcjonariusze znaleźli saszetkę wyrzuconą z pojazdu przez jednego z mężczyzn. Wewnątrz niej był woreczek z niewielką ilością suszu i szklana lufka. Wobec tego obydwaj mężczyźni z mazdy zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy.
Policjanci wydziału kryminalnego przeszukali zatrzymany samochód, nie znaleźli w nim innych nielegalnych rzeczy, natomiast po sprawdzeniu zawartości woreczka stwierdzili, że była to marihuana. Wykonując dalsze czynności ustalili, że saszetkę z opisaną zawartością wyrzucił pasażer mazdy, 19-latek z Łańcuta. Zrobił to na prośbę kierującego, 20-letniego mieszkańca Rakszawy, który oświadczył, że saszetke znalazł ją kilka dni wcześniej na terenie obiektów sportowych w innej miejscowości.
Kierujący mazdą odpowie za wykroczenie drogowe, ponieważ nie zastosował się do sygnału policjanta ruchu drogowego nakazującego zatrzymanie. Kwestia saszetki i jej zawartości będzie wyjaśniana przez funkcjonariuszy.