„Czerwone światło - STOP” z wykorzystaniem policyjnego drona
W Bieszczadach na dobre rozpoczął się sezon letni. Obserwujemy napływ turystów chcących wypocząć zarówno nad Jeziorem Solińskim, jak i w górach. Nie wszyscy kierowcy respektują przepisy i stosują się do sygnalizacji i znaków drogowych. Wczoraj, w działaniach „Czerwone światło - STOP” wykorzystywano policyjnego drona. Akcja będzie powtarzana przez całe wakacje.
Od kilku tygodni, na drogach powiatu leskiego obserwujemy wzmożony ruch pojazdów. Utrudnieniem dla kierujących są trwające w wielu miejscowościach remonty bieszczadzkich dróg. Niestety wielu kierowców nie stosuje się do przepisów ruchu drogowego, czym stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych. Wczoraj lescy policjanci wspomagani przez kolegów z Wydziału Ruchu Drogowego z komendy wojewódzkiej, prowadzili działania pod kryptonimem „Czerwone światło - STOP”.
Celem prowadzonej akcji było zapewnienie bezpieczeństwa osobom podróżującym drogami naszego powiatu i przypomnienie im o obowiązku stosowania się do sygnałów nadawanych przez sygnalizatory świetlne również na zwężonych lub remontowanych odcinkach dróg. Do monitorowania sytuacji na drogach wykorzystano drona. Ten bezzałogowy statek powietrzny, za pomocą kamery rejestrował zachowania kierujących niestosujących się do przepisów ruchu drogowego.
Policjanci apelują do kierowców o to, aby mimo utrudnień w ruchu, stosowali się do obowiązujących przepisów, zwłaszcza na zwężonych lub obecnie remontowanych odcinkach bieszczadzkich dróg, gdzie ruchem kierują sygnalizatory świetlne. Należy bezwzględnie stosować się do podawanych sygnałów, pod żadnym pozorem nie wolno omijać pojazdów, które zatrzymały się na czerwonym świetle. Takie wykroczenia są zagrożeniem dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu, dlatego reakcja policjantów będzie stanowcza.
Podczas tegorocznych wakacji działania z wykorzystaniem drona będą w Bieszczadach powtarzane cyklicznie.