Pijany przewrócił się wprost pod cofający samochód
37-letni mieszkaniec Cisnej wpadł pod koła samochodu cofającego na jednym z parkingów. Mężczyzna miał w organizmie 3,66 promila alkoholu. Nie odniósł żadnych obrażeń, a w szpitalu, do którego został przewieziony wszczął awanturę. Noc spędził w policyjnym areszcie.
37-letni mieszkaniec Cisnej wpadł pod koła samochodu cofającego na jednym z parkingów. Mężczyzna miał w organizmie 3,66 promila alkoholu. Nie odniósł żadnych obrażeń, a w szpitalu, do którego został przewieziony wszczął awanturę. Noc spędził w policyjnym areszcie.
Wczoraj wieczorem Policję wezwała turystka kierująca renault thalią. Cofająca samochodem kobieta przeraziła się, gdy pod kołami samochodu poczuła przeszkodę i usłyszała krzyk człowieka. Z jej relacji wynikało, że kilka sekund wcześniej, gdy upewniała się, czy może bezpiecznie wykonać manewr teren był pusty. Naoczny świadek wypadku opisał, że pijany mężczyzna zataczając się szedł między zaparkowanymi pojazdami, po czym przewrócił się prosto pod tylne koła cofającego auta.
Poszkodowanego mężczyznę przewieziono do szpitala. Tam wszczął awanturę. Wyzywał i obrażał personel medyczny udzielający mu pomocy, próbował też uciec interweniującym policjantom. Lekarz badający mężczyznę nie stwierdził u niego żadnych obrażeń wewnętrznych ani złamań.
Obecnie awanturnik, który miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie trzeźwieje w policyjnym areszcie.