Ładunek spadł z ciężarówki i zranił pieszego
Złamania nogi doznał 28-letni turysta, który wczorajszego wieczoru ucierpiał podczas wypadku drogowego. Z przyczepy samochodu ciężarowego spadło drewno prosto pod nogi idącego poboczem turysty i jego 24-letniej żony. Poszkodowani piesi trafili do szpitala w Lesku.
Złamania nogi doznał 28-letni turysta, który wczorajszego wieczoru ucierpiał podczas wypadku drogowego. Z przyczepy samochodu ciężarowego spadło drewno prosto pod nogi idącego poboczem turysty i jego 24-letniej żony. Poszkodowani piesi trafili do szpitala w Lesku.
Policjanci wczorajszego wieczoru zostali wezwani na miejsce wypadku drogowego, do którego doszło około godz. 18.30 w Dołżycy. Jak ustalili funkcjonariusze, małżeństwo z Warszawy spacerowało poboczem. Na skrzyżowaniu z drogą prowadzącą do miejscowości Buk zauważyli wyjeżdżający zza zakrętu samochód ciężarowy z przyczepą wyładowaną drzewem, tzw. metrówkami. Kilkanaście szczap drewna spadło prosto pod nogi turystów. 24-latka doznała otarcia naskórka, ale jej mężowi drewno złamało nogę.
Policjanci ustalili, że 43-letni kierujący ciężarowym stayerem był trzeźwy. Gdy zauważył w lusterku wstecznym wypadek, razem z dwójka swoich pasażerów udzielił poszkodowanym pierwszej pomocy. On sam również został zaopatrzony przez ratowników, gdyż po wypadku źle się poczuł. Policjanci wyjaśniają przyczyny tego zdarzenia.