Policjanci pomogli zagubionemu mężczyźnie
Dzięki współpracy leskich i sanockich policjantów szybko udało się zlokalizować i odnaleźć 48-letniego kuracjusza jednego z domów uzdrowiskowych w Polańczyku. O mężczyznę martwiła się obsługa ośrodka. Odnaleziony kuracjusz został odwieziony do sanatorium.
Dzięki współpracy leskich i sanockich policjantów szybko udało się zlokalizować i odnaleźć 48-letniego kuracjusza jednego z domów uzdrowiskowych w Polańczyku. O mężczyznę martwiła się obsługa ośrodka. Odnaleziony kuracjusz został odwieziony do sanatorium.
Oficera dyżurnego leskiej Policji o zaginięciu kuracjusza powiadomiła pielęgniarka dyżurna jednego z domów uzdrowiskowych w Polańczyku. Według relacji zgłaszającej, 48-latek udał się załatwić sprawę w banku w Lesku. Kiedy po kilku godzinach wciąż go nie było, zaniepokojony personel sanatorium, wiedząc, że mężczyzna wymaga opieki lekarskiej, poprosił o pomoc Policję.
Dzięki telefonowi komórkowemu, który 48-latek posiadał przy sobie, udało się ustalić jego lokalizację. Ponieważ mężczyzna przebywał na terenie Zagórza, leskim policjantom pomogli koledzy z Sanoka. Policyjny patrol około północy znalazł mężczyznę stojącego obok przydrożnej kapliczki. Policjanci ustalili, że z Leska chciał pieszo wrócić do Polańczyka, ale pomylił drogę, i tak się zdenerwował sytuacją, że nie potrafił sam sobie poradzić. Mężczyzna cały i zdrowy został odwieziony do sanatorium.