Wydarzenia

Policjanci pomogli dwojgu bezdomnym

Data publikacji 31.12.2014

Wczorajszego popołudnia lescy policjanci pomogli dwojgu bezdomnym, którzy znajdowali się w okolicznościach realnie zagrażających ich życiu. Minioną noc, podczas której temperatura w miejscowościach podgórskich spadła do -20°C, nietrzeźwe osoby nie mające się gdzie schronić spędziły w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.

Wczorajszego popołudnia lescy policjanci pomogli dwojgu bezdomnym, którzy znajdowali się w okolicznościach realnie zagrażających ich życiu. Minioną noc, podczas której temperatura w miejscowościach podgórskich spadła do -20°C, nietrzeźwe osoby nie mające się gdzie schronić spędziły w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.

Wczorajszego popołudnia kierowca autobusu jadącego trasą z Baligrodu do Leska powiadomił o pasażerce znajdującej się w stanie upojenia alkoholowego, która oświadczyła, że nie ma się gdzie podziać i zamierza spać na dworcu. Policjanci ustalili, że nietrzeźwa pasażerka to 47-latka bez stałego miejsca zameldowania.

Podczas legitymowania kobiety w Zahoczewiu funkcjonariusze zauważyli idącego poboczem mężczyznę, który zataczał się na jezdnię. Z uwagi na zagrożenie jakie stwarzał dla siebie i innych mężczyzna został zatrzymany. Okazał się nim być 44-letni bezdomny mający w organizmie ponad 3,5 promila alkoholu.

Obydwie nietrzeźwe osoby nie mające się gdzie podziać  z uwagi na niskie temperatury stwarzające zagrożenie dla ich życia noc spędziły w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Po doraźnej pomocy udzielonej im przez funkcjonariuszy patrolu policjanci dzielnicowi pomogą w znalezieniu miejsca, gdzie osoby potrzebujące mogą uzyskać wsparcie.

Mimo stale prowadzonych patroli miejsc zagrożonych funkcjonariusze nie są w stanie dotrzeć do wszystkich osób potrzebujących pomocy. Dlatego zwracamy się z apelem - jeśli zauważymy człowieka leżącego na chodniku czy śpiącego na ławce, nie pozostawajmy obojętni na los takiej osoby. Nie przechodźmy obojętnie obok kogoś, komu może grozić zamarznięcie. Wystarczy zadzwonić na telefon alarmowy 997. O osobach bezradnych, samotnych i bezdomnych potrzebujących pomocy można także informować ośrodki pomocy społecznej.
 

Powrót na górę strony