Wydarzenia

Wyciągając bluzę z wody, przewrócili łódź

Data publikacji 18.07.2016

Policjanci pełniący służbę na wodach Zalewu Solińskiego, wraz z ratownikami Bieszczadzkiego WOPR, uratowali trzech mężczyzn z tonącej jednostki. Łódź przewróciła się w rejonie Wyspy Małej około 50 m od brzegu. Podczas rejsu mężczyźni mieli ubrane kamizelki asekuracyjne, dzięki którym bezpiecznie utrzymywali się na powierzchni. Zostali wyciągnięci z wody na pokład policyjnej jednostki i przetransportowani na brzeg.

Policjanci pełniący służbę na wodach Zalewu Solińskiego, wraz z ratownikami Bieszczadzkiego WOPR, uratowali trzech mężczyzn z tonącej jednostki. Łódź przewróciła się w rejonie Wyspy Małej około 50 m od brzegu. Podczas rejsu mężczyźni mieli ubrane kamizelki asekuracyjne, dzięki którym bezpiecznie utrzymywali się na powierzchni. Zostali wyciągnięci z wody na pokład policyjnej jednostki i przetransportowani na brzeg.
 
W sobotę po godz. 13. kapitan statku pasażerskiego powiadomił policjantów z patrolu wodnego o przewróconej łodzi w okolicy Wyspy Małej i ludziach przebywających w wodzie obok łodzi. Funkcjonariusze udali się na miejsce zdarzenia i wspólnie z ratownikami Bieszczadzkiego WOPR podjęli akcję ratowniczą. Trzej mężczyźni zostali wyciągnięci z wody na pokład policyjnej jednostki. Funkcjonariusze bezpiecznie przetransportowali ich na brzeg, a ratownicy WOPR odholowali łódź do portu macierzystego. 
 
Jak ustalili policjanci, trzej mieszkańcy Stalowej Woli wypożyczyli łódź wiosłową z dodatkowym napędem elektrycznym i wypłynęli na teren Zalewu Solińskiego. Gdy znajdowali się pomiędzy Cyplem Werlas a Wyspą Małą, jednemu z nich, do wody wpadła bluza. Podczas próby wyłowienia bluzy, łódź mocno się przechyliła, następnie wywróciła. Cała trójka wpadła do wody. Z uwagi na silny wiatr i chwilami wysokie fale mężczyźni przez cały rejs mieli założone kamizelki asekuracyjne. Dzięki nim skutecznie utrzymywali się na powierzchni wody po wywróceniu łodzi. Sami jednak, nie byli w stanie odwrócić łodzi, więc czekali na pomoc.
 
Pechowy rejs mieszkańców Stalowej Woli zakończył się w miejscu, gdzie woda ma głębokość około 30 metrów. Pasażerowie łodzi w wyniku przewrócenia swojej jednostki utracili pieniądze, dokumenty, telefony i rzeczy osobiste. Utonął również silnik elektryczny i akumulator, w który była wyposażona łódź. Na szczęście żaden z mężczyzn nie odniósł obrażeń. Kierownik jednostki pływającej został ukarany mandatem za rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa osób przebywających na terenach wodnych.
 
Powrót na górę strony