Wydarzenia

Patrz w lusterka- motocykle są wszędzie

Data publikacji 07.04.2018

Pod takim właśnie hasłem przebiega dzisiejsza akcja zorganizowana przez członków Klubu Motocyklowego „Bieszczadzkie Wilki”, którzy wspólnie z policjantami z leskiej komendy zachęcają kierowców samochodów i jednośladów do bezpiecznego poruszania się po drogach. W trakcie kontroli drogowych funkcjonariusze i motocykliści apelują również o kulturę i życzliwość wobec innych uczestników ruchu.

Sezon motocyklowy właśnie się rozpoczął. Jest to czas wyczekiwany przez wszystkich miłośników jednośladów każdego roku. Jednak ta pasja nie zawsze łączy się z bezpieczeństwem na drodze. Corocznie funkcjonariusze drogówki wzywani są do wypadków z udziałem motocyklistów. Wielu z kierowców jednośladów zostaje rannych, niestety niektórzy giną. Najczęstszą przyczyną takich zdarzeń jest nadmierna prędkość, nieprawidłowe wyprzedzanie oraz przecenianie swoich umiejętności kierowania motocyklem. Nie bez winy pozostają również kierujący samochodami. 
 
Aby zachęcić kierowców samochodów i motocyklistów do bezpiecznego oraz kulturalnego poruszania się na drogach, lescy  policjanci ruchu drogowego włączyli się do akcji "Patrz w lusterka - motocykle są wszędzie". W sobotę na drogach Leska można spotkać wspólne patrole policjantów i członków Klubu Motocyklowego „Bieszczadzkie wilki”. W trakcie kontroli drogowych funkcjonariusze i motocykliści propagowali wśród kierowców bezpieczne zachowania na drodze, wskazywali zagrożenia i skutki brawurowej jazdy, apelowali również o kulturę i życzliwość wobec innych uczestników ruchu.    
 
Ponieważ motocykle są słabiej widoczne w lusterkach pojazdów niż samochody i częściej mogą się znaleźć w tzw. martwym punkcie, członkowie Klubu Motocyklowego za zgodą zatrzymanych do kontroli kierowców, we wskazanych przez nich miejscach, naklejali na samochody specjalne naklejki z hasłem „Patrz w lusterka –motocykle są wszędzie”. Przypominali również, że jedno zerknięcie w lusterko może ocalić czyjeś życie lub zdrowie. 
 
Policyjne statystyki wskazują, że wina za wypadki drogowe z udziałem motocyklistów leży zarówno po stronie kierowców motocykli, jak i kierujących samochodami. Różnica jednak polega na tym, że w przypadku nawet najmniejszej kolizji, to motocyklista ma mniejsze szanse na przeżycie albo wyjście z tego bez obrażeń. Motocykliści nie mają poduszek powietrznych, pasów bezpieczeństwa, ani kontrolowanych stref zgniotu. Przed urazami chroni ich  jedynie kask, dobre ubranie, a przede wszystkim zdrowy rozsądek. Dlatego tak ważne jest, aby obie grupy przestrzegały przepisów i szanowały się nawzajem. To da szansę każdemu bezpiecznie dotrzeć do celu.

 

Powrót na górę strony