SZYBKIE UJĘCIE BANDYTÓW
Data publikacji 29.09.2006
Wczoraj około godz. 18-tej na przystanek przy ul. Wolności w Mielcu w rejonie sklepu ORZECH przyszedł 17 letni Damian wraz ze swoim kolegą. Na przystanku siedziało dwóch młodych mężczyzn, którzy pili piwo. W pewnym momencie jeden z tych mężczyzn...
Wczoraj około godz. 18-tej na przystanek przy ul. Wolności w Mielcu w rejonie sklepu ORZECH przyszedł 17 letni Damian wraz ze swoim kolegą. Na przystanku siedziało dwóch młodych mężczyzn, którzy pili piwo. W pewnym momencie jeden z tych mężczyzn powiedział do swojego kolegi: ”…patrz co on ma na bluzie” Nie spodobał im się napis na bluzie Damiana. Jeden z tych młodych mężczyzn wstał i zaczął uderzać chłopaka po głowie. Damian przytomnie szybko uciekł z przystanku w kierunku ul. Osiedlowej. Po chwili dołączył do niego kolega. Jednak już za moment usłyszał kroki lecz nie miał szans ucieczki. Został uderzony pięścią w twarz, duszony i uderzany po głowie. W tym czasie drugi z oprawców kopał go po nogach. Damian nadludzkim wysiłkiem ponownie zdołał się wyrwać prześladowcom, lecz oni nie odpuszczali. Po chwili ponownie dogonili chłopaka i znowu otrzymał kilka ciosów w twarz, ale jakby tego było mało oprawcy ten jeszcze nachylił ofiarę i uderzył ją kolanem w twarz. Damianowi zrobiło się słabo i wtedy drugi z bandytów powiedział: ”zostaw go wystarczy”. Damian po tym zdarzeniu z pomocą kolegi i brata powiadomionego telefonicznie dotarł do domu a następnie na pogotowie. Jak się okazało ma liczne otarcia naskórka, zasinienia na całej głowie i nogach a jego kość nosa okazała się złamana. Powiadomił o pobiciu Policje. Funkcjonariusze rozpoczęli intensywne poszukiwania sprawców tego pobicia polegając na opisie podanym przez pobitego chłopaka. Jeden z Policjantów na ul. Dąbrówki w Mielcu zauważył znanego już z wcześniejszych pobić 22 letniego Wiesława S. który wraz z kolegą na widok radiowozu zaczął się oddalać. Zatrzymanie ich dla Policjantów to była kwestia kilkudziesięciu sekund. Jak się okazało był to „strzał w dziesiątkę”, pokrzywdzony rozpoznał swoich oprawców. Wspomniany już Wiesław S. miał w wydychanym powietrzu 1,72 promilla alkoholu a drugi z przestępców Paweł K. 2,07 promilla. Obaj są mieszkańcami mieleckiego osiedla. Obaj również będą odpowiadali za pobicie za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.