Wydarzenia

MOTOROWEREM WJECHALI POD AUTO

Data publikacji 07.11.2006

Nie założyli kasków ochronnych, a wyjechali motorowerem na ulice Mielca. Jednośladem kierował 13-letni Michał. Jego rówieśnik Kamil siedział za nim. Na skrzyżowaniu ulic Staffa i Łukasiewicza wjechali pod samochód. Obaj trafili do...

Nie założyli kasków ochronnych, a wyjechali motorowerem na ulice Mielca. Jednośladem kierował 13-letni Michał. Jego rówieśnik Kamil siedział za nim. Na skrzyżowaniu ulic Staffa i Łukasiewicza wjechali pod samochód. Obaj trafili do szpitala, Michał z podejrzeniem złamania kości miednicy, Kamil miał rozbity łuk brwiowy i mocno się potłukł. Do wypadku doszło wczoraj około godziny 13.30. Policjanci, którzy zaraz po zgłoszeniu zajęli się wyjaśnianiem okoliczności wypadku, przeprowadzili oględziny i rozmawiali ze świadkami oraz uczestnikami. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że młody kierowca motoroweru prawdopodobnie nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu samochodem mercedes vito, 51-letniemu mieszkańcowi Mielca.Chłopcy mieli sporo szczęścia, że kierowca samochodu nie jechał szybko. Na głowie nie mieli kasków ochronnych ryzykowali więc życiem. 
Powrót na górę strony