Policjanci ujęli sprawcę alarmu bombowego
Data publikacji 05.03.2008
Telefon o podłożonej pod dom bombie i okup w wysokości 150 tys. zł zażądał nieznany mężczyzna dzwoniąc na telefon komórkowy jednego z mielczan w dniu 10 stycznia br. Około godziny 10.30 do dyżurnego zadzwonił mieszkaniec ul....
Telefon o podłożonej pod dom bombie i okup w wysokości 150 tys. zł zażądał nieznany mężczyzna dzwoniąc na telefon komórkowy jednego z mielczan w dniu 10 stycznia br. Około godziny 10.30 do dyżurnego zadzwonił mieszkaniec ul. Wolności w Mielcu i poinformował o telefonie z groźbami, który miał przed chwilą. Mężczyzna ten prowadzi działalność gospodarczą i groźby potraktował bardzo poważnie. Natychmiast skierowano tam patrole policyjne. Zabezpieczono posesję oraz ewakuowano mieszkańców i sąsiadów. Policjanci z Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko Pirotechnicznego KPP w Mielcu sprawdzili dom i podwórko nie ujawniając żadnych niebezpiecznych przedmiotów. Mieszkańcy mogli spokojnie wrócić do domu. Ruszyły policyjne czynności zmierzające do wykrycia autora telefonicznych gróźb. Policjanci korzystając z najnowszych środków techniki operacyjnej szybko ustalili z jakiego miejsca w Polsce dzwoniono. Wspólnie z warszawskimi policjantami ustalono osobę, która dzwoniła do mieszkańca Mielca. Policyjne ustalenia wykazały, że 13-letni Artur M. uczeń jednego z warszawskich gimnazjum losowo wybierając numer komórkowy dodzwonił się do mielczanina i dla żartu groził podłożeniem bomby i żądaniem okupu. Jego koledzy wtórowali mu i mieli z tej rozmowy dobry ubaw. Niestety ta zabawa nie skończy się najlepiej dla Artura M. Stanie on przed sądem w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich, gdzie sędzia zdecyduje co dalej z nim się stanie. Poniesione koszty akcji pokryją rodzice.