Koparka przygniotła operatora
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło wczoraj po południu w Dąbiu. Operatora koparki przygniotła obsługiwana przez niego maszyna, wciągając mężczyznę na kilkadziesiąt minut pod wodę w wykopywanym stawie. Mieleccy lekarze walczą w szpitalu o życie mężczyzny.
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło wczoraj po południu w Dąbiu. Operatora koparki przygniotła obsługiwana przez niego maszyna, wciągając mężczyznę na kilkadziesiąt minut pod wodę w wykopywanym stawie. Mieleccy lekarze walczą w szpitalu o życie mężczyzny.
Wstępne ustalenia policyjne wskazują, iż 44-letni mieszkaniec Radomyśla Wielkiego wykonując koparką usługę wykopania stawu z niewiadomych przyczyn doprowadził do przewrócenia się maszyny do wykopu. Obsługujący koparkę zdołał wyskoczyć z kabiny. Maszyna nie zsunęła się całkowicie do wykopu lecz oparła ramieniem roboczym o jego brzeg. Mężczyzna prawdopodobnie chcąc ratować swoje mienie, zszedł do wykopu w okolice kabiny i wtedy maszyna osunęła się całkowicie do wykopu przygniatając operatora, wciągając go pod znajdującą się w wykopie wodą.
Mężczyzna w stanie ciężkim, nie odzyskawszy przytomności, został przewieziony do szpitala w Mielcu, gdzie przebywa na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej
Czynności prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Mielcu.