34-latek odpowie za włamanie
Na trzy miesiące do aresztu trafi 34-letni mieszkaniec Kielc, który na początku czerwca włamał się do sejfu znajdującego się na zapleczu sklepu spożywczego i skradł ponad 60 tysięcy złotych. Policjanci ustalili i zatrzymali sprawcę tego przestępstwa.
Na trzy miesiące do aresztu trafi 34-letni mieszkaniec Kielc, który na początku czerwca włamał się do sejfu znajdującego się na zapleczu sklepu spożywczego i skradł ponad 60 tysięcy złotych. Policjanci ustalili i zatrzymali sprawcę tego przestępstwa.
Kilka tygodni trwały czynności policyjne zmierzające do ustalenia sprawcy włamania do sklepu spożywczego na obrzeżach Mielca. Funkcjonariusze wykonali szereg czynności, aby zebrać materiał dowodowy i zatrzymać podejrzanego o dokonanie tego przestępstwa.
7 czerwca policjanci przyjęli zgłoszenie o przestępstwie. Z relacji pracownic sklepu wynikało, że dwóch mężczyzn weszło do sklepu. Jeden z nich odwrócił uwagę ekspedientki, drugi zaś wszedł na zaplecze, gdzie otworzył sejf z którego zabrał 64 tysiące złotych. Gdy mężczyźni zostali zauważeni przez kasjerki rzucili się do ucieczki. Sprawca uciekając odepchnął jedną z kobiet, która próbowała go zatrzymać.
Zebrane dowody pozwoliły ustalić i zatrzymać sprawcę włamania w Opatowie. Zatrzymany to 34-letni mieszkaniec Kielc. Mężczyzna wielokrotnie karany był za podobne przestępstwa.
Policjanci przedstawili podejrzanemu zarzut włamania oraz kradzieży rozbójniczej. Sąd zastosował wobec 34-letniego mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci trzy miesięcznego aresztu. W sprawie trwają dalsze czynności zmierzające do ustalenia innych osób biorących udział w przestępstwie.