Wydarzenia

Policjanci interweniowali w związku z pożarem w Dybkowie

Data publikacji 14.06.2009

Policjanci z Sieniawy interweniowali wczoraj w związku z pożarem budynku gospodarczego w Dybkowie. Według relacji zgłaszającego, w pomieszczeniu mogli być ludzie. Funkcjonariusze z pomocą sąsiadów ugasili ogień i weszli do budynku przed przybyciem straży pożarnej. Podczas trwania akcji ratowniczej w jadącą na miejsce tego zdarzenia karetkę pogotowia uderzył samochód osobowy. Na szczęście w obydwu zdarzeniach nikomu nic się nie stało.

Policjanci z Sieniawy interweniowali wczoraj w związku z pożarem budynku gospodarczego w Dybkowie. Według relacji zgłaszającego, w pomieszczeniu mogli być ludzie. Funkcjonariusze z pomocą sąsiadów ugasili ogień i weszli do budynku przed przybyciem straży pożarnej. Podczas trwania akcji ratowniczej w jadącą na miejsce tego zdarzenia karetkę pogotowia uderzył samochód osobowy. Na szczęście w obydwu zdarzeniach nikomu nic się nie stało.

Przed godz. 19 mieszkaniec Dybkowa powiadomił Policję, że u sąsiada pali się "letnia kuchnia". Z jego relacji wynikało, że w jej wnętrzu mogły znajdować się dwie osoby. Pierwszy na miejsce przybył patrol z komisariatu w Sieniawie. Funkcjonariusze z pomocą jednego z sąsiadów rozpoczęli akcję ratowniczą używając gaśnicy samochodowej z radiowozu. Gdy gaśnica się wyczerpała gasili płomienie nosząc wodę wiadrami i plastikowymi naczyniami. Kiedy już udało im się wejść do środka sprawdzili wstępnie pomieszczenie, ale nie znaleźli w nim żadnych osób. Strażacy z OSP w Sieniawie, którzy przyjechali na miejsce po kilkunastu minutach, dogasili je ostatecznie. Zawodowi strażacy z Przeworska, wyposażeni w aparaty tlenowe dokładnie sprawdzili budynek. Oni również nikogo wewnątrz nie znaleźli.

Szybkie działanie najprawdopodobniej uchroniło właścicieli od większych strat materialnych. Paląca się kuchnia dobudowana była bowiem do stodoły wypełnionej słomą i sianem. Ustalono również, że osoby, które miały znajdować się w płonącym budynku przebywały w tym czasie w zupełnie innym, bezpiecznym miejscu.

W związku z prowadzoną akcją ratowniczo-gaśniczą doszło do innego wypadku. W jadącą na miejsce pożaru karetkę pogotowia uderzył samochód osobowy. Policjanci ustalili, że 18-letni mieszkaniec powiatu przeworskiego, jadąc volkswagenem passatem, na łuku drogi zjechał nagle na przeciwny pas, wprost pod jadącą karetkę. Na szczęście skończyło się tylko na uszkodzeniach samochodów. Młody kierowca został ukarany mandatem karnym.

  • Foto: Internet
Powrót na górę strony