Policjant zauważył pożar i uratował rodzinę
Policjant jadąc na służbę, w jednym z domów zauważył ogień. Natychmiast zareagował. W domu spało dwoje nastoletnich dzieci. Funkcjonariusz szybko ugasił pożar i nikomu nic się nie stało.
Policjant jadąc na służbę, w jednym z domów zauważył ogień. Natychmiast zareagował. W domu spało dwoje nastoletnich dzieci. Funkcjonariusz szybko ugasił pożar i nikomu nic się nie stało.
Wczoraj przed godz. 6. w Urzejowicach, policjant jadący do pracy w oknie na piętrze jednego z domów zauważył ogień. Obawiając się, że w pomieszczeniach mogą przebywać ludzie, natychmiast zareagował. Włączając światła awaryjne zostawił samochód na poboczu jezdni i pobiegł w kierunku domu. Na jego głośnie puknie odpowiedziała kobieta ze zdziwieniem pytając: „Czego Pan u nas szuka?”
Policjant nie tracąc czasu poinformował, że w domu się pali. Przestraszona lokatorka krzykiem obudziła dzieci. Nikt z domowników nie wyczuł dymu, ponieważ ogień pojawił się na piętrze, wszyscy natomiast spali na parterze budynku. Właścicielka domu śpieszyła się do pracy, gdy policjant zapukał do drzwi miała właśnie wychodzić. W domu spało dwoje nastoletnich dzieci.
Przyniesioną przez siebie gaśnicą samochodową, policjant ugasił pożar.