Lexus spłonął na autostradzie
Policjanci interweniowali w związku z pożarem samochodu. Pojazd zapalił się podczas jazdy. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
W czwartek tuż po godz. 1 w nocy policjanci interweniowali na autostradzie w miejscowości Budy Łańcuckie. Doszło tam do zapalenia się osobowego lexusa. Pojazd stanął w płomieniach i praktycznie doszczętnie spłonął.
Jak ustalili pracujący na miejscu policjanci, kierujący samochodem 34-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego, w czasie jazdy zauważył dym wydobywający się spod pokrywy silnika. Mężczyzna natychmiast zatrzymał pojazd. 34-latek wraz z pasażerką wysiedli z lexusa zanim stanął on w płomieniach.
Przybyli na miejsce strażacy ugasili płonący samochód.
rj