Zaginiony mężczyzna zgłosił się do ropczyckiej komendy
Wczoraj do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach zgłosił się mężczyzna, pytając o dojazd do Grudziądza. Jak się okazało była to osoba, której zaginięcie zgłoszono kilka dni wcześniej. 41-latek trafił pod opiekę rodziny.
Wczoraj przed godz. 9, do ropczyckiej komendy zgłosił się mężczyzna, który oświadczył, że nie wie gdzie się znajduje, a chciałby dojechać do Grudziądza. Jak dodał, podczas podróży pociągiem został mu skradziony telefon oraz bagaż w którym miał rzeczy osobiste, jednak nie określił, gdzie miało dojść do tej kradzieży, gdyż w tym czasie spał.
Mężczyzna został sprawdzony w policyjnym systemie. Okazało się, że kilka dni wcześniej rodzina zgłosiła zaginięcie 41-latka. Jak ustalił oficer dyżurny, mężczyzna nie został okradziony, a jego bagaż i telefon zostały pozostawione w pociągu, z którego został on wyproszony, gdyż nie posiadał biletu. Następnie zostały one przekazane przez kierownika pociągu, do biura rzeczy znalezionych w Bydgoszczy.
Mieszkaniec Grudziądza, nie potrafił przypomnieć sobie, co robił i gdzie dokładnie przebywał przez ostatnie kilka dni. Na szczęście, funkcjonariusze ustalili rodzinę mężczyzny, która wieczorem zgłosiła się po zaginionego.