Wydarzenia

Nietrzeźwy motocyklista wjechał w samochód

Data publikacji 22.08.2016

Kierujący motocyklem wjechał w tył samochodu. Ze złamaną ręką trafił do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że w chwili zdarzenia motocyklista był pijany. Policja przypomina o ostrożności i dostosowaniu prędkości do panujących na drodze warunków.

Kierujący motocyklem wjechał w tył samochodu. Ze złamaną ręką trafił do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że w chwili zdarzenia motocyklista był pijany. Policja przypomina o ostrożności i dostosowaniu prędkości do panujących na drodze warunków.

 

Wczoraj po godz. 14. policjanci otrzymali informację o zdarzeniu drogowym w Pielni. Na miejscu zastali motocykl romet, który leżał w rowie oraz uszkodzone audi. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem skręcał w prawo w kierunku prywatnej posesji. W trakcie manewru został uderzony w tył samochodu przez motocyklistę. Kierujący jednośladem odbił się od samochodu i wjechał do przydrożnego rowu.  Motocyklista został przetransportowany smigłowcem do szpitala. Po zbadaniu okazało się, że 20-letni mieszkaniec powiatu sanockiego doznał urazu ręki oraz licznych stłuczeń i zadrapań.

 

W samochodzie oprócz kierującego jechało troje pasażerów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Badanie alkotestem wykazało, że kierujący samochodem był trzeźwy, natomiast motocyklista miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Dodatkowo, 20-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Motocykl, którym kierował, nie był dopuszczony do ruchu po drogach publicznych z uwagi na brak badania technicznego oraz obowiązkowego ubezpieczenia. 

 

Dbając o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego przypominamy wszystkim użytkownikom dróg o stosowaniu się do przepisów. Zarówno kierujący samochodami, jak i jednośladami, mają takie same prawa na drodze. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drogach zależy od nas samych. Wzajemny szacunek i zdrowy rozsądek kierujących, pomoże każdemu bezpiecznie dotrzeć do celu. Brawura na drodze w większości przypadków kończy się nieszczęściem.

Powrót na górę strony