Skuteczni policjanci z Komańczy
Data publikacji 31.05.2006
W jeden dzień 3 policjantów z Posterunku Policji w Komańczy złapało 4 złodziei! Tylko godziny od chwili zgłoszenia kradzieży pieniędzy w kwocie 200 zł oraz telefonu komórkowego potrzebowali policjanci z Posterunku Policji w...
W jeden dzień 3 policjantów z Posterunku Policji w Komańczy złapało 4 złodziei!
Tylko godziny od chwili zgłoszenia kradzieży pieniędzy w kwocie 200 zł oraz telefonu komórkowego potrzebowali policjanci z Posterunku Policji w Komańczy, aby złapać złodzieja, odzyskać skradzioną Nokię i znaczną część utraconych pieniędzy. 25- letni mężczyzna zawiadomił Policję, że przez nieuwagę pozostawił niezamknięte drzwi w samochodzie zaparkowanym przed Ośrodkiem Zdrowia w Komańczy. Gdy wrócił do pojazdu, okazało się, że zniknęły z niego pieniądze w kwocie 200 zł oraz telefon komórkowy Nokia o wartości 205 zł. Policjanci wykorzystując metody pracy operacyjnej szybko ustalili złodziejaszka, którym okazał się 14- letni Piotr. Przy chłopcu znaleziono skradziony telefon komórkowy i 150 zł- resztę pieniędzy zdążył wydać na chipsy i …piwo. Młodym złodziejaszkiem zainteresuje się Sąd Rodzinny i Nieletnich.
Tego samego dnia czekała policjantów z Komańczy całonocna obserwacja, która zaowocowała ujęciem na gorącym uczynku złodziei paliwa o wartości 1 tysiąca złotych. 21 - letni Tomasz, jego 35 - letni brat Bogdan i ich wspólny kolega 23 - letni Piotr ( wszyscy mieszkańcy powiatu sanockiego) dzień wcześniej zerwali kłódki zabezpieczające wlewy paliwa w samochodzie Liaz, po czym przelali do przygotowanych zbiorników 260 litrów paliwa. Część paliwa przewieźli tego samego dnia w „ bezpieczne miejsce”, a po resztę mieli wrócić nazajutrz. Policjanci z Komańczy, patrolując okolice Szczawnego, dostrzegli podejrzane zbiorniki skrzętnie ukryte w zaroślach. Postanowili poczekać na „ nowych właścicieli" paliwa, efektem czego było zatrzymanie trzech złodziejaszków i odzyskanie całego skradzionego towaru. Amatorzy cudzego paliwa są znani sanockim policjantom, wcześniej zdarzały im się kradzieże. Dobrowolnie poddali się karze.