Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wydarzenia

Okazja! Rajstopy za 700 zł!

Data publikacji 21.02.2007

Policja przestrzega przed dokonywaniem transakcji z nieznajomymi osobami. Na pożyczaniu im pieniędzy, udzielaniu pożyczek pod zastaw i wymianach obcej waluty można dużo stracić, o czym przekonała się mieszkanka Sanoka. 67-letnia kobieta...

  Policja przestrzega przed dokonywaniem  transakcji z nieznajomymi osobami. Na pożyczaniu im pieniędzy, udzielaniu pożyczek pod zastaw i wymianach obcej waluty można dużo stracić, o czym przekonała się mieszkanka Sanoka. 67-letnia kobieta wracała z cmentarza do domu. Szła zamyślona, gdy nagle zatrzymał się przy niej samochód. Kierowca zapytał o drogę do szpitala. Zaczęła tłumaczyć, gdy nagle kierowca zaproponował, żeby wsiadła do samochodu i pokierowała go. Spojrzała w głąb pojazdu, gdzie siedziały dwie kobiety, to ją uspokoiło. Przystała na propozycję kierowcy. Mężczyzna tłumaczył, że jego kolega uległ wypadkowi i leży w szpitalu. W czasie drogi rozmawiał przez telefon z osobą, do której zwracał się „ doktorze”. Pod szpitalem oznajmił starszej kobiecie, że lekarz będzie miał czas dopiero około 16.00, dlatego odwiezie babcię do domu. W drodze powrotnej mężczyzna zmartwił się, że będzie potrzebował 700 złotych, a ma tylko dolary. Pokazał kobiecie rulon spięty gumką, z którego na zewnątrz widać było dolarowy banknot. Szybko schował pieniądze do kieszeni i zaproponował babci, żeby to ona wymieniła mu pieniądze na złotówki. Kobieta przystała na propozycję, a że nie miała przy sobie takiej gotówki, zaprosiła swoich towarzyszy podróży do… mieszkania. Wcześniej mężczyzna wypytał o współmieszkańców starszej kobiety, a kiedy usłyszał, że mieszka ona ze schorowanym mężem, przystał na propozycję. Poprosił także kobietę o to, aby mógł zostawić swe rzeczy na przechowanie w jej mieszkaniu, tylko musi ona zapisać swój adres na kartce, żeby na pewno ponownie trafił. Starsza pani podała oszustowi kartkę z adresem, a on ostentacyjnie wsadził do kredensu w kuchni saszetkę, w której miały być dolary o równowartości 700 zł. Po kilku godzinach kobieta przemyślała zdarzenie i spojrzała do saszetki,  z której wyciągnęła… zafoliowane rajstopy. Policja prosi o szczególną ostrożność w czasie zawierania przygodnych znajomości i "ubijania" z nieznanymi osobami interesów. Metody działania oszustów są rozmaite, dlatego bądźmy szczególnie ostrożni, gdy nieznana nam osoba próbuje w jakikolwiek sposób pożyczyć od nas pieniądze, sprzedać nam „ wyjątkowy” towar, czy wymienić walutę.
Powrót na górę strony