Niszczyli znaki, odpowiedzą przed sądem
Data publikacji 19.03.2007
Sanoccy policjanci na gorącym uczynku złapali wandali, którzy niszczyli znaki drogowe. Sprawcy byli zupełnie zaskoczeni interwencją policji. Jeden z mężczyn w chwili zatrzymania trzymał jeszcze w ręku znak drogowy. Teraz grozi im kara...
Sanoccy policjanci na gorącym uczynku złapali wandali, którzy niszczyli znaki drogowe. Sprawcy byli zupełnie zaskoczeni interwencją policji. Jeden z mężczyn w chwili zatrzymania trzymał jeszcze w ręku znak drogowy. Teraz grozi im kara pozbawienia wolności do 5 lat. Informacja o trzech wandalach niszczących znaki w centrum Sanoka wpłynęła od mieszkańca tego miasta. Policjanci po chwili byli na miejscu. Na widok radiowozu wandale próbowali uciekać. Po krótkim pościgu wpadli w ręce sanockich stróży prawa. W czasie zatrzymania jeden z mężczyzn trzymał w ręku znak drogowy informujący o przystanku autobusowym, który chwilę wcześniej zerwał z przystanku. Wandale byli pijani. Każdy z nich miał około 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dwaj mają po 19 lat trzeci 20. Tylko jeden z nich jest mieszkańcem Sanoka, pozostali dwaj mieszkają w Poznaniu i w powiecie bieszczadzkim. Okazało się, że mężczyźni zniszczyli znaki drogowe zamontowane na wysepce z przejściem dla pieszych na ul. Rymanowskiej. Za swoje czyny odpowiedzą przez sądem karnym. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 5.