Wydarzenia

Sam zabrał, a policjantów oskarżył o kradzież

Data publikacji 23.05.2007

Mężczyzna zatrzymany przez policjantów w związku z podejrzeniem kierowania w stanie nietrzeźwości, chciał zemścić się na stróżach prawa. Po zwolnieniu z aresztu pojechał na strzeżony parking, gdzie stał zabezpieczony jego samochód. Wyrwał z pojazdu...

Mężczyzna zatrzymany przez policjantów w związku z podejrzeniem kierowania w stanie nietrzeźwości, chciał zemścić się na stróżach prawa. Po zwolnieniu z aresztu pojechał na strzeżony parking, gdzie stał zabezpieczony jego samochód. Wyrwał z pojazdu radioodtwarzacz, a następnego dnia zgłosił, że radio ukradli mu… policjanci. Policjanci zostali wezwani na interwencję do Beska, gdzie 41-letni mężczyzna  urządził w domu awanturę. Awanturnik zdążył uciec przed przyjazdem patrolu. Zachodziło podejrzenie, że pijany odjechał samochodem. Policjanci po przejechaniu kilku kilometrów zauważyli jego samochód. Kierowca nie zatrzymał się na wezwanie, pomogło dopiero zablokowanie drogi. 41-latek nie zgodził się na badanie alkomatem. W czasie interwencji odgrażał się policjantom, wyzywał także obsługujący go personel medyczny szpitala w Sanoku. Mężczyzna został zatrzymany, a jego samochód zabezpieczono na strzeżonym parkingu. Po kilku godzinach pobytu w areszcie 41- latek źle się poczuł i został odwieziony do szpitala. Po zwolnieniu ze szpitala, w nocy pojechał na strzeżony parking, gdzie otworzył swój samochód i wyrwał z niego radioodtwarzacz. Rano odebrał swój pojazd z parkingu i poskarżył się, że radio ukradli mu policjanci. Policjanci zdobyli informacje wskazujące na to, że 41-latek kłamał. Mieli rację. W wyniku ponownego sprawdzenia samochodu ujawnili, że w pojeździe jest zamontowane radio. Okazało się, że był to ten sam sprzęt, który rzekomo miał zostać skradziony przez policjantów. Jeżeli w pobranej do badania krwi znajdował się alkohol podejrzany odpowie za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości. Policja ma także zamiar oskarżyć mężczyznę o fałszywe oskarżenia i znieważenie funkcjonariuszy w czasie interwencji.
Powrót na górę strony