Złodziej złapany, telefony i pieniądze wróciły do właścicieli
Data publikacji 19.06.2007
Kolejny sukces w szybkim łapaniu przestępców odnieśli policjanci z Komańczy. Potrzebowali niecałej doby, aby ustalić włamywacza, pasera, odebrać im skradzione przedmioty i oddać je właścicielom. Co więcej, jeden z pokrzywdzonych dowiedział się o...
Kolejny sukces w szybkim łapaniu przestępców odnieśli policjanci z Komańczy. Potrzebowali niecałej doby, aby ustalić włamywacza, pasera, odebrać im skradzione przedmioty i oddać je właścicielom. Co więcej, jeden z pokrzywdzonych dowiedział się o kradzieży dopiero wtedy, gdy w progu jego drzwi stanęli policjanci z odzyskanym telefonem o wartości 180 zł. 17 czerwca br. policjanci z Komańczy otrzymali zgłoszenie o włamaniu do domu w miejscowości Szczawne. Złodziej wygiął siatkę metalową w okienku piwnicznym, wszedł do domu i skradł telefon komórkowy o wartości 1099 zł oraz pieniadze w kwocie 200 zł. Właściciele posesji w czasie włamania byli w Kościele. Gdy wrócili do domu, zgłosili na policji fakt włamania. Policjanci rozpoczęli działania i już wkrótce ustalili, że sprawcą włamania jest 14- letni mieszkaniec tej samej miejscowości. Postępowanie wykazało również, że nie była to pierwsza kradzież młodzieńca. Wykorzystywał on fakt, iż mieszkańcy Szczawnego wychodzili do Kościoła i w tym czasie włamywał się do domów i kradł drobne przedmioty. Tydzień wcześniej ( 10 czerwca) chłopiec włamał się do innego domu w miejscowości Szczawne, skąd skradł telefon o wartości 180 zł. Mieszkańcy tej posesji nie zgłosili jednak na policji kradzieży. Jakie było ich zdziewienie, gdy tydzień po zdarzeniu w drzwiach stanął policjant z odzyskanym telefonem. Policjanci oddali także drugi telefon i pieniądze. Młodemu człowiekowi w procederze pomagał jego 25- letni brat. Przechowywał on u siebie kradzione telefony, za co odpowie jako paser przed sądem karnym. 14- latek za włamania wytłumaczy się przed sądem rodzinnym.