Trzej awanturnicy odpowiedzą za swoje zachowanie
Trzej mężczyźni spędzili część minionej nocy i dzisiejsze przedpołudnie trzeźwiejąc w policyjnej izbie zatrzymań w Sanoku po awanturze, w której uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Policja przyjechała na wezwanie ochrony jednego z lokali. Jeden z mężczyzn został zatrzymany po tym, jak niszczył radiowóz.
Trzej mężczyźni spędzili część minionej nocy i dzisiejsze przedpołudnie trzeźwiejąc w policyjnej izbie zatrzymań w Sanoku po awanturze, w której uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Policja przyjechała na wezwanie ochrony jednego z lokali. Jeden z mężczyzn został zatrzymany po tym, jak niszczył radiowóz.
Policjanci zostali wezwani po godz. 2. Przyczyną były problemy z utrzymaniem porządku przez ochronę w lokalu w centrum miasta. Doszło tam do przepychanek, szamotaniny grupy pijanych mężczyzn. Kiedy policjanci wezwali do zachowania spokoju i próbowali zatrzymać sprawców burdy, agresja części spośród kilkudziesięciu osób skierował się przeciw nim. W tej sytuacji funkcjonariusze otrzymali wsparcie wszystkich patroli pełniących służbę w mieście.
Po tym jak dwaj napastnicy zostali zatrzymani i odwiezieni z miejsca zdarzenia obecni uspokoili się. Jednak kiedy dwaj policjanci służby kryminalnej weszli do lokalu, by wyjaśnić przyczyny awantury i ustalić jej sprawców, jeden z mężczyzn stojących w pobliżu lokalu zaczął niszczyć radiowóz. Policjanci zauważyli jak usiadł na masce samochodu, skakał po niej i kopał nogami w zderzaki. Na widok zbliżających się funkcjonariuszy rzucił się do ucieczki. Po pościgu został zatrzymany.
Wszyscy trzej mężczyźni to mieszkańcy Sanoka. Zatrzymani wcześniej są w wieku 21 i 29 lat, ujęty jako ostatni ma lat 18. W chwili zatrzymania byli pijani. Odpowiedzą oni za znieważenia i stawianie oporu funkcjonariuszom wykonującym czynności służbowe. Ponadto, 21-latek, odpowie za groźby karalne, starał się bowiem zastraszyć policjantów, wygrażając wyrządzeniem krzywdy im i ich rodzinom. Najmłodszy z zatrzymanych, wysłuchał również zarzutu zniszczenia mienia. Okazało się, że karoseria samochodu jest uszkodzona. Szkody oszacowano wstępnie na ponad 700 zł.
Wczesnym popołudniem, po wytrzeźwieniu podejrzanych, postawiono im zarzuty. Następnie wszyscy zostali zwolnieni.