Wydarzenia

Podpalił samochód stojący na parkingu

Data publikacji 18.12.2018

Policjanci zatrzymali 43-latka, który w Sanoku na parkingu przy bloku podpalił samochód. Mężczyzna, po wznieceniu ognia w samochodzie, który użytkował, oddalił się z miejsca. Funkcjonariusze zatrzymali go w hotelu niedaleko Rzeszowa. Miał już kupione bilety do Anglii.

W piątek przed północą, dyżurny Policji otrzymał zgłoszenie, że z samochodu stojącego na parkingu przy bloku na ul. Stróżowskiej w Sanoku, wydobywa się dym i ogień. Interweniujący policjanci w otwartym i włączonym iveco ujawnili kanister z benzyną oraz włożony do niego płonący knot.

Funkcjonariusze natychmiast ugasili ogień, ustalili kto jest użytkownikiem samochodu i rozpoczęli poszukiwanie podpalacza. W tym celu patrolowali teren powiatu w poszukiwaniu podejrzewanego mężczyzny oraz ustalali, dokąd mógł pójść. W wyniku podjętych czynności operacyjnych policjanci ustalili, że szukany przez nich mężczyzna może znajdować się w hotelu, w okolicy Rzeszowa. Funkcjonariusze potwierdzili informacje i w niedzielę, po godz. 22, w jednym z pokoi zastali 43-letniego mężczyznę. Został on zatrzymany i przebadany na alkomacie. Urządzenie wykazało, że mężczyzna ma w organizmie ponad 1,8 promila. Okazało się również, że 43-latek miał w planie wyjechać do Anglii.

Policjanci przedstawili mężczyźnie zarzuty dotyczące usiłowania sprowadzenia zdarzenia, które zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach poprzez podpalenie samochodu w miejscu publicznym oraz gróźb karalnych pozbawienia życia. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności nawet do lat 10.

Wczoraj prokuratura na wniosek policjantów wystąpiła do sądu o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego. Sąd przychylił się do tego wniosku, mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące.

Powrót na górę strony