Zaatakował kobietę, zatrzymali go przechodnie
Dwaj przypadkowi przechodnie ujęli mężczyznę, który chwilę wcześniej napadł na 57-letnią mieszkankę powiatu sanockiego. Sprawca pobił kobietę, wyrwał jej torebkę i próbował uciekać. Pijany 22-latek trafił do policyjnego aresztu. Najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.
Dwaj przypadkowi przechodnie ujęli mężczyznę, który chwilę wcześniej napadł na 57-letnią mieszkankę powiatu sanockiego. Sprawca pobił kobietę, wyrwał jej torebkę i próbował uciekać. Pijany 22-latek trafił do policyjnego aresztu. Najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.
W czwartek sanoccy policjanci patrolujący ul. Mickiewicza w Sanoku zauważyli grupę szarpiących się osób. Po podjęciu interwencji okazało się, że dwaj mężczyźni ujęli sprawcę napadu na kobietę.
Z ustaleń policjantów wynika, że około godz. 22.20, idąca ulicą kobieta została zaatakowana. Napastnik złapał ją od tyłu za szyję i powalił na chodnik usiłując zabrać jej torebkę. Sprawca widząc opór ze strony swojej ofiary kopnął kobietę w twarz, następnie odebrał torebkę i zaczął uciekać w kierunku ul. Szopena. Napadnięta 57-latka zaczęła krzyczeć wzywając pomocy. Na jej wołania odpowiedziało dwóch mieszkańców powiatu leskiego w wieku 30 i 26 lat, którzy akurat przebywali na ul. Szopena. Mężczyźni ruszyli za przestępcą i ujęli go.
Praktycznie w tym samym momencie na miejsce przybyli policjanci. Zatrzymanym przez mężczyzn bandytą okazał się 22-latek z powiatu leskiego. Był on nietrzeźwy, alkomat wskazał prawie 2 promile alkoholu w jego organizmie. To nie pierwszy konflikt z prawem 22-latka.
Policjanci ustalili, że sprawca obserwował swoją ofiarę jadąc z nią tym samym autobusem, w końcu wysiadł za nią na tym samym przystanku. 22-latek został osadzony w policyjnym areszcie do czasu wytrzeźwienia i złożenia zeznań. Skradziona torebka została odzyskana wraz z całą zawartością.
Wczoraj, 22-latkowi przedstawiono zarzuty. Dziś Sąd Rejonowy w Sanoku zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na okres dwóch miesięcy. Za rozbój grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.