Odpowiedzą za kradzież drutów linii napowietrznej
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy ukradli drut krzemowo-brązowy wartości około 500 zł. Gdy robili rozpoznanie przed kolejną kradzieżą zostali ujęci przez funkcjonariuszy z Posterunku w Komańczy. Tłumaczyli, że przyjechali w Bieszczady oglądać orły. Teraz przed sądem odpowiedzą za kradzież oraz usiłowanie kradzieży.
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy ukradli drut krzemowo-brązowy wartości około 500 zł. Gdy robili rozpoznanie przed kolejną kradzieżą zostali ujęci przez funkcjonariuszy z Posterunku w Komańczy. Tłumaczyli, że przyjechali w Bieszczady oglądać orły. Teraz przed sądem odpowiedzą za kradzież oraz usiłowanie kradzieży.
W środę, 11 lipca około godz. 16.20 niedaleko kamieniołomu w miejscowości Komańcza policjanci z miejscowego posterunku zauważyli stojący na poboczu pojazd na warszawskich numerach rejestracyjnych. Niedaleko pojazdu wzdłuż torów kolejowych szło dwóch mężczyzn, którzy patrzyli w kierunku drutów linii napowietrznej. Wzbudziło to podejrzenie policjantów tym bardziej, że w ostatnim czasie na trasie kolejowej Zagórz-Łupków dochodziło do kradziezy drutów krzemowo-brązowych.
Wylegitymowanymi mężczyznami okazali się mieszkańcy gminy Cegłów w wieku 50 i 22 lata, ojciec z synem. Tłumaczyli, że przyjechali w Bieszczady oglądać orły. Podczas przeszukania samochodu policjanci odnaleźli jednak 25 kg drutu. Sprawcy przyznali, że drut ukradli w miejscowości Wysoczany. Gdy robili rozpoznanie przed kolejną kradzieżą zostali zauważeni przez policjantów.
Wczoraj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży i usiłowania kradzieży. Za swoje przestępcze działania odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara pozbawienia wolności nawet do lat 5.