Wydarzenia

Żart, który przerodził się w przestęsptwo

Data publikacji 21.09.2008

Stalowowolscy policjanci ustalili 13-latka, który dla żartu zażądał od przypadkowej kobiety 10 tysięcy złotych grożąc wysadzeniem jej domu. "Bomberem" okazał się być gimnazjalista z Bojanowa. Za swój głupi żart 13-latek odpowie przed sądem...

Stalowowolscy policjanci ustalili 13-latka, który dla żartu zażądał od przypadkowej kobiety 10 tysięcy złotych grożąc wysadzeniem jej domu. "Bomberem" okazał się być gimnazjalista z Bojanowa. Za swój głupi żart 13-latek odpowie przed sądem rodzinnym.

25 sierpnia tego roku 13-letni chłopiec zakupił telefon komórkowy. Uradowany tym faktem postanowił odwiedzić swojego znajomego. W domu tego znajomego zastał jeszcze trzech kolegów. Oczywiście podczas spotkania z kolegami pochwalił się nowym telefonem. Wtedy to piątka chłopców wpadła na pomysł, aby dzwonić do przypadkowych osób informując ich o podłożonej bombie pod ich dom. Pierwsze połączenie wykonał oczywiście właściciel komórki. Telefon odebrała starsza kobieta. Swojej rozmówczyni 13-latek powiedział, że przed bramą ma położyć 10 tysięcy złotych, bo pod domem jest bomba, która wybuchnie gdy nie przekaże pieniędzy. Podobnych połączeń do różnych abonentów  młodzi ludzie wykonali kilka. Mieszkanka Bojanowa o bombie i żądaniach wysuwanych pod jej adresem powiadomiła Policję. Kilku funkcjonariuszy przeszukiwało budynek i teren wokół niego. Policyjny pirotechnik sprawdził zabudowania. Nie znaleziono jednak nic podejrzanego. Rozpoczęło się żmudne postępowanie przygotowawcze. Dobre rozpoznanie policjantów oraz użyty specjalistyczny sprzęt pozwolił na ustalenie sprawcy tego przestępstwa. W ubiegłym tygodniu 13-latek został przesłuchany. Jak sam powiedział numer wybrał przypadkowo, a alarm był tylko zabawą. Policjanci zakwalifikowali ten czyn jako przestępstwo usiłowania wymuszenia.

Nieletni odpowiedzą przed Sądem Rodzinnym.  

Powrót na górę strony