Chciał skoczyć z ósmego piętra
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się wczoraj w jednym z bloków przy alejach Jana Pawła II w Stalowej Woli. 34-letni mężczyzna chciał wyskoczyć z 8 piętra. Na szczęście udało się przekonać go do zejścia z okiennego parapetu. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się wczoraj w jednym z bloków przy alejach Jana Pawła II w Stalowej Woli. 34-letni mężczyzna chciał wyskoczyć z 8 piętra. Na szczęście udało się przekonać go do zejścia z okiennego parapetu. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Do zdarzenia doszło około 18.40 w Stalowej Woli przy alejach Jana Pawła II. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że młody mężczyzna siedzi na parapecie 8 piętra, nogi ma opuszczone na zewnątrz i chce popełnić samobójstwo.
Natychmiast na miejsce zdarzenia udał się policyjny patrol, który potwierdził zgłoszenie. Desperatem okazał się 34-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna jest w stanie załamania. Na miejsce skierowano karetkę pogotowia, straż pożarną i psychologów ze stalowowolskiego Ośrodka Wsparcia i Interwencji Kryzysowej.
Widząc, jak bardzo poważna jest ta sytuacja, policjanci zdecydowali również o sprowadzeniu na miejsce specjalistycznego sprzętu straży pożarnej w Tarnobrzega, który w przypadku skoku uratowałby życie mężczyzny.
W trakcie oczekiwania na przyjazd funkcjonariusze cały czas z ukrycia obserwowali mężczyznę. W pewnym momencie 34-latek na chwilę zszedł z okna. Policjanci natychmiast skontaktowali się z ojcem wymienionego, który potwierdził ten fakt. Wówczas funkcjonariusze weszli do mieszkania i obezwładnili 34-letniego mężczyznę.
Po przeprowadzonej rozmowie z psychologami mężczyzna trafił do szpitala.