Wydarzenia

Wyjaśnione zdarzenie z udziałem słynnych podróżników

Data publikacji 02.07.2011

Policjanci ze Stalowej Woli interweniowali wczoraj późnym popołudniem w związku z incydentem, w którym uczestniczył 60-letni mieszkaniec Stalowej Woli oraz wędrujący z małżonką po naszym kraju 58-letni Niemcem. Sprawa została wyjaśniona. Panowie przeprosili się i podali sobie ręce.

Policjanci ze Stalowej Woli interweniowali wczoraj późnym popołudniem w związku z incydentem, w którym uczestniczył 60-letni mieszkaniec Stalowej Woli oraz wędrujący z małżonką po naszym kraju 58-letni Niemiec. Sprawa została wyjaśniona. Panowie przeprosili się i podali sobie ręce.
 
Do zdarzenia doszło około godz.18.35 w Stalowej Woli przy ulicy Przemysłowej, w rejonie parkingu przy Centrostalu. Patrolujący tę ulicę policjanci zostali powiadomieni, że w rejonie hipermarketu Tesco stoi zakrwawiony mężczyzna. Funkcjonariusze ustalili, że jest to 58-letni Niemiec podróżujący ze swoją żoną. Małżeństwo wędruje po Europie ze swoimi zwierzętami.

W toku dalszych czynności policjanci ustalili, że małżeństwo rozbiło namiot i tam miało nocować. W pewnym momencie 58-latek usłyszał odgłosy swoich zwierząt ( osiołków i psów ), zwierzęta były niespokojne. Kiedy wyszedł z namiotu, zobaczył starszego mężczyznę idącego z psem. 58-letni podróżnik wziął do ręki namiotową rurkę i poszedł w kierunku tego mężczyzny. 

61-letni mieszkaniec Stalowej Woli myśląc, że mężczyzna chce go uderzyć, zdjął smycz z psa, zamachnął się nią i uderzył 58-latka rozcinając mu skórę na czole. Po tym incydencie wycofał się do swojego samochodu, a 58-letni Niemiec poszedł za nim i uderzył rurką w karoserię jego auta powodując uszkodzenia. Według właściciela auta, ich naprawa pochłonie około tysiąca złotych.

Po udzieleniu pomocy 58-letniemu cudzoziemcowi w stalowowolskim szpitalu mężczyzna został przesłuchany w obecności tłumacza. Przesłuchany został również 60-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Policjanci ustalili, że sprawa nie ma podłoża ksenofobicznego, a jest po prostu wynikiem nieporozumienia i źle odebranych gestów. Obaj panowie doszli do porozumienia, przeprosili się, podali sobie ręce. Sprawa została wyjaśniona i zakończona.

  • Miejsce, gdzie zatrzymali się słynni podróżnicy
Powrót na górę strony