Wydarzenia

Policjanci zaopiekowali się starszą kobietą

Data publikacji 20.03.2012

Dzisiaj w nocy stalowowolscy policjanci zaopiekowali się staruszką, która boso, ubrana tylko w szlafrok chodziła ulicami miasta. Kobieta nie była w stanie powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka. Była wyziębiona. Została przewieziona do stalowowolskiego szpitala.

Dzisiaj w nocy stalowowolscy policjanci zaopiekowali się staruszką, która boso, ubrana tylko w szlafrok chodziła ulicami miasta. Kobieta nie była w stanie powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka. Była wyziębiona. Została przewieziona do stalowowolskiego szpitala. 


Dzisiaj w nocy około godz. 2.30 do pełniącego służbę patrolu podjechał samochodem mężczyzna i poinformował policjantów, że na skrzyżowaniu ulicy Mickiewicza z ulicą Staszica widział starszą kobietę ubraną tylko w pidżamę. Policjanci niezwłocznie udali się we wskazany rejon. Podczas patrolowania ulicy Żwirki i Wigury zauważyli starszą panią ubraną tylko w szlafrok. Kobieta miała założoną tylko jedną skarpetę i nie miała żadnego obuwia. Sprawiała wrażenie osoby zagubionej.

Policjanci zapytali ją, jak się nazywa i gdzie mieszka. Kobieta nie odpowiadała na zadawane pytania. Drżała z zimna. Policjanci zaopiekowali się starszą osobą, zawieźli ją do szpitala, gdzie pozostała z objawami wyziębienia organizmu.

Funkcjonariusze ustalali tożsamość odnalezionej kobiety. Rano około godz. 6.30 pojechali do szpitala, aby porozmawiać z kobietą. Powiedziała, jak się nazywa oraz że mieszka w Stalowej Woli, nie była jednak w stanie określić ulicy ani mieszkania. Policjanci ustalili, że jest to 76-letnia mieszkanka miasta. Pojechali do miejsca jej zamieszkania. Drzwi otwarła opiekunka, która była zaskoczona wizytą Policji. Okazało się, że 76-latka podczas snu opiekunki najprawdopodobniej przez okno wyszła z domu.
 

Sytuacja znalazła szczęśliwe zakończenie dzięki temu, że znalazł się człowiek, któremu nie był obojętny los błąkającej się po mieście starszej osoby. 

 

Powrót na górę strony