Wydarzenia

Jazdę quadem zakończył w rowie

Data publikacji 24.07.2014

Policjanci ze stalowowolskiej drogówki interweniowali w związku ze zdarzeniem drogowym w Jastkowicach. Kierujący quadem wjechał do rowu. Policjanci ustalili, że kierujący pojazdem był pijany. Wstępne badanie wykazało, że 24-letni mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Policjanci ze stalowowolskiej drogówki interweniowali w związku ze zdarzeniem drogowym w Jastkowicach. Kierujący quadem wjechał do rowu. Policjanci ustalili, że kierujący pojazdem był pijany. Wstępne badanie wykazało, że 24-letni mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

 

Do zdarzenia doszło tuż przed północą w Jastkowicach na ulicy Wałowej. Policjanci otrzymali sygnał o kierowcy quada, który wjechał do rowu i najprawdopodobniej jest po wpływem alkoholu. Policjanci udali się w rejon zdarzenia. W momencie gdy dojeżdżali do miejsca, gdzie stał quad,  w światłach reflektorów zauważyli mężczyznę, który na widok policyjnego radiowozu zaczął oddalać się od niego. Funkcjonariusze ruszyli w pościg i po kilkudziesięciu metrach zatrzymali uciekającego mężczyznę, który zdążył ukryć się w krzakach.

Policjanci wylegitymowali go i ustalili, że jest to 24-letni mieszkaniec powiatu stalowowolskiego. Od mężczyzny czuć było intensywną woń alkoholu. Wstępne badanie wykazało, że miał on 1,99 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie odniósł obrażeń w wyniku wjechania do rowu. Quad nie posiadał tablicy rejestracyjnej jak również aktualnego ubezpieczenia. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia ustalili świadków zdarzenia.

24-latek trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za ten czyn grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Posterunek Policji w Pysznicy.

  • Miejsce zdarzenia
Powrót na górę strony