Policjanci zaopiekowali się zagubionymi dziećmi
Data publikacji 26.06.2017
Wczoraj po południu policjanci ruchu drogowego i funkcjonariusze prewencji stalowowolskiej komendy interweniowali w związku z zagubieniem się dzieci. Czteroletnie dziecko oddaliło się od mamy, a jedenastoletni chłopiec przebywający u babci na wakacjach zagubił się podczas rowerowej przejażdżki. Policjanci odnaleźli opiekunów i przekazali im dzieci.
W niedzielę tuż po godz. 16 patrol ruchu drogowego pełniący służbę na drodze krajowej nr 77 zauważył małego chłopca przebiegającego aleje Jana Pawła II na wysokości bloku nr 22. W tym miejscu jezdnia ma trzy pasy ruchu. Policjanci zaopiekowali się dzieckiem. Chłopczyk powiedział policjantom jak ma na imię, jednak z ustaleniem nazwiska i miejsca zamieszkania były już problemy. Policjanci rozmawiali z przechodniami, czy nie wiedzą, gdzie mieszka dziecko. Jednak żadna z osób nie rozpoznała go.
Policjanci przewieźli dziecko na komendę, gdzie otoczyli je opieką i nadal szukali rodziców. W trakcie poszukiwań jeden z patroli pełniących służbę na terenie miasta przekazał sygnał od mężczyzny, który pomagał w szukaniu zaginionego dziecka. Rysopis przekazany przez niego odpowiadał zagubionemu chłopczykowi. Funkcjonariusze pojechali do matki dziecka i przywieźli ją na komendę, a następnie przekazali synka pod jej opiekę. Jak ustalili, 33-letnia matka dziecka weszła do bloku, aby nakarmić drugiego synka, a w tym czasie czterolatek wykorzystał sytuację i oddalił się od mamy.
Kolejna interwencja z udziałem zagubionego dziecka miała miejsce w tym samym dniu, w Stalowej Woli na ulicy Wojska Polskiego. Tuż przed godz. 17.30 policjanci otrzymali sygnał od mieszkańca miasta, że chłopiec zagubił się w trakcie przejażdżki rowerowej. Policjanci natychmiast udali się na miejsce. Okazało się, że 11-letni chłopiec, który przyjechał na wakacje do rodziny, nie zna okolicy i nie jest w stanie wrócić do domu. Chłopiec mówił w języku angielskim. Funkcjonariusze ustalili, że dom w którym mieszka jego tato i babcia znajduje się nieopodal cmentarza.
Policjanci wspólnie z chłopcem znaleźli ten dom, jednak nie było tam nikogo, bo jak się, okazało wszyscy szukali już ośmiolatka. Po chwili do domu przyszła 59-letnia babcia chłopca, której przekazano wnuczka.
Rozpoczęły się wakacje. Policjanci apelują do rodziców i opiekunów o wzmożoną czujność podczas opieki nad dziećmi. Wystarczy chwila nieuwagi i może dojść do zaginięcia dziecka. Warto również porozmawiać ze swoimi dziećmi na temat jak mają się zachować w takiej sytuacji.