Pomogli mieszkańcom Stalowej Woli
Dzięki sygnałom od mieszkańców, policjanci i strażacy pomogli dwóm mężczyznom. Jeden, bardzo osłabiony, leżał na podłodze w swoim mieszkaniu. Drugi był nieprzytomny. Obaj trafili pod opiekę lekarzy.
Podejmowane przez policjantów interwencje niejednokrotnie dotyczą pomocy osobom starszym i samotnym, których życie i zdrowie może być zagrożone. W miniony weekend mundurowi otrzymali dwa sygnały o osobach, które potrzebowały pomocy.
W piątek po południu do policjantów zadzwoniła córka 83-letniego mieszkańca Stalowej Woli informując, że nie może nawiązać kontaktu z ojcem i nie otwiera on także drzwi swojego mieszkania. Przybyli na miejsce policjanci usłyszeli głos wzywający pomocy. Wezwani na miejsce strażacy otworzyli drzwi. W mieszkaniu leżał mężczyzna, był przytomny, ale osłabiony. Policjanci ustalili, że zasłabł i nie miał siły się podnieść. Trafił do stalowowolskiego szpitala.
W niedzielę policjanci otrzymali zgłoszenie od pracownika restauracji, że od trzech dni, mieszkaniec Stalowej Woli, któremu zwykle dowozi posiłki, nie otwiera drzwi i nie ma z nim żadnego kontaktu. Na miejsce przyjechała policja i straż pożarna. Strażacy dostali się do mieszkania na pierwszym piętrze przez okno, po drabinie. W mieszkaniu odnaleziono mężczyznę, był nieprzytomny, ale oddychał. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. 66-latek został przewieziony do szpitala.
Pamiętajmy - czasami wystarczy jeden telefon pod numer alarmowy, by uratować ludzkie życie.