Strzyżowscy policjanci pojechali na rowerach by pomóc kolegom
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Strzyżowie, strażacy z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Strzyżowie oraz nauczyciel i uczniowie z Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej - Curie w Kołaczycach w miniony piątek, wzięli udział w jednym z etapów akcji „Mundurowi mundurowym”.
Akcja ta jest organizowana corocznie, przez grupę „Mundur na rowerze”. W strzyżowskim etapie akcji wzięło udział 23 uczestników, którzy przejechali odcinek 42 km ze Strzyżowa do Rzeszowa, oraz wrócili do Strzyżowa. Głównym organizatorem etapu był sierż. szt. Paweł Śmietana z Referatu Patrolowo Interwencyjnego strzyżowskiej Policji. Łączna długość tegorocznej sztafety wynosi 6130 km, i biegnie przez 130 miast.
„MUNDUR NA ROWERZE” jest to nieformalna-koleżeńska grupa rowerowa, zrzeszająca funkcjonariuszy i pracowników Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, Straży Ochrony Kolei, strażaków Państwowej Straży Pożarnej oraz żołnierzy Wojska Polskiego, żołnierzy Żandarmerii, funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej oraz ratowników medycznych. Głównym symbolem Grupy są cztery ogniwa łańcucha w kolorach niebieskim, szarym, czerwonym i zielonym symbolizujące zrzeszone w niej formacje.
Uczestnicy jadą dla Marcina i Arka. Przypomnijmy - pod koniec 2017 roku, w Łodzi, podczas udzielania pomocy starszej kobiecie strażacy i policjanci weszli do jej mieszkania. W trakcie wykonywanych czynności eksplodowała kasetka wypełniona materiałem wybuchowym. Poważne rany odnieśli strażak oraz dwoje policjantów. Asp. sztab. Arkadiusz Dąbrowski z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 w Łodzi doznał poważnych ran oczu, oraz poważnego uszkodzenia słuchu. St. sierż. Marcin Miniak z komisariatu Policji V stracił trzy palce lewej dłoni, ma uszkodzony wzrok i słuch, doznał licznych poparzeń oraz innych obrażeń. Policjantka, która pełniła służbę wspólnie z Marcinem, zrzekła się pomocy na rzecz bardziej poszkodowanych kolegów.