Najpierw ukradli tablice rejestracyjne, a potem paliwo
Mieszkańcy województwa wielkopolskiego podjechali na stację benzynową, zatankowali auto i nie płacąc za paliwo, odjechali. Okazało się, że w samochodzie, którym się poruszali, mieli zamontowane kradzione tablice rejestracyjne. Teraz za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.
Ustrzyccy policjanci od sierpnia prowadzili czynności wyjaśniające w sprawie kradzieży paliwa. Kierowca vw passata, na stacji benzynowej w Ustrzykach Dolnych, zatankował auto do pełna i nie płacąc za paliwo, odjechał. Sprawa trafiła do policjantki z zespołu ds. wykroczeń, która przeglądając zabezpieczony monitoring ustaliła, że volkswagen, którym poruszali się sprawcy kradzieży, miał założone skradzione wcześniej tablice rejestracyjne.
Okazało się, że sprawcami tych kradzieży są 33-letnia kobieta i 37-letni mężczyzna, mieszkańcy województwa wielkopolskiego. Oboje przyjechali w Bieszczady w sierpniu. Policjanci ustalili, że para napierw ukradła tablice rejestracyjne z dwóch różnych pojazdów zaparkowanych na Przełęczy Wyżniańskiej, następnie przymocowała je do swojego auta i pojechałą na stację, gdzie ukradła paliwo.
Końcem listopada wobec mieszkańców województwa wielkopolskiego zostały skierowane wnioski o ukaranie do sądu. Odpowiedzą za kradzież tablic rejestracyjnych oraz za kradzież paliwa.