Z promilami dojechał do policyjnego aresztu
Data publikacji 03.09.2012
Kierujący mazdą nie zapanował nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Na szczęście skończyło się tylko na uszkodzeniu pojazdu. Kierowca miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Za kierowanie w takim stanie grozi utrata prawa jazdy i nawet 2 lata więzienia.
Kierujący mazdą nie zapanował nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Na szczęście skończyło się tylko na uszkodzeniu pojazdu. Kierowca miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Za kierowanie w takim stanie grozi utrata prawa jazdy i nawet 2 lata więzienia.
Wczoraj w nocy policjanci udali się do Hoszowa, gdzie, jak wynikało ze zgłoszenia, w przydrożnym rowie znajduje się pojazd. Z ustaleń policjantów wynikało, że w samochodzie był mieszkaniec gm. Ustrzyki Dolne, który twierdził, że samochodem kierował jego kolega, ale nie umiał podać jego nazwiska ani adresu. W trakcie rozmowy z kierowcą mazdy policjanci poczuli, że pił alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazano blisko 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo drogowe straci prawo jazdy i nawet na 2 lata może trafić za kratki.
Na szczęście tym razem nieodpowiedzialny kierowca spowodował tylko kolizję. Często takie zachowanie na drogach kończy się poważnym wypadkiem z rannymi, a nawet tragedią, dlatego eliminowanie z ruchu niebezpiecznych kierowców jest bardzo ważnym i codziennym zadaniem wszystkich policjantów.