Mroźne dni i jeszcze chłodniejsze noce próbujemy pokonać dogrzewając nasze domy i mieszkania rozmaitymi grzałkami, grzejnikami, dmuchawami i piecykami. Wszystkie te urządzenia zasilane są energią elektryczną. Zziębnięci zapominamy najczęściej, że...
Mroźne dni i jeszcze chłodniejsze noce próbujemy pokonać dogrzewając nasze domy i mieszkania rozmaitymi grzałkami, grzejnikami, dmuchawami i piecykami. Wszystkie te urządzenia zasilane są energią elektryczną. Zziębnięci zapominamy najczęściej, że używane przez nas grzejniki pobierają sporą ilość energii. Nasze instalacje nie zawsze takie obciążenie wytrzymują. Grzeją się gniazda i przewody, a to może być zawsze przyczyną pożaru. Najprawdodpodobniej właśnie przeciążenie instalacji było przyczyną aż trzech pożarów, które wybuchły wczoraj na Podkarpaciu. Tuż po północy zapalił się dom w Błażkowej koło Jasła. Całkowicie spłonął dach, a częściowo także strop. O godzinie 4 nad ranem strażacy wyjechali do pożaru w wiosce Kosowy w powiecie kolbuszowskim. Tu nie udało się uratować drewnianego domu, który spłonął doszczętnie. Zwracie w isntalacji elektrycznej było również prawdopodbną przyczyną pożaru budynku gospodarczego w Borkach koło Ulanowa. Tym razem częściowo spalił się dach kryty eternitem.
Bądźmy bardzo ostrożni! Jeśli nasza instalacja elektryczna jest już leciwa, nie podłączajmy do niej energochłonnych odbiorników! Zanim to zrobimy, zapytajmy o radę elektryka. To może uratować nasz dobytek, to może uratować nasze życie!