Powrót ze szkoły zakończył się dla 10-letniego Marcina wyjątkowo niefortunnie, bowiem idący chłopiec pogryziony został przez psa. Ta niebezpieczna sytuacja mała miejsce w Przyszowie Zapuście k. Stalowej Woli. Wczoraj ok. godz. 14. trzech uczniów...
Powrót ze szkoły zakończył się dla 10-letniego Marcina wyjątkowo niefortunnie, bowiem idący chłopiec pogryziony został przez psa. Ta niebezpieczna sytuacja mała miejsce w Przyszowie Zapuście k. Stalowej Woli. Wczoraj ok. godz. 14. trzech uczniów wracało po zajęciach do domu. Zimowa aura pobudziła dzieci do zabawy śnieżkami. Spontaniczne zachowanie całej trójki przerwał nagle pies, który wybiegł z podwórka jednego z gospodarstw. Ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopcy zaczęli rzucać śnieżkami do zwierzęcia, które zareagowało agresją. Duży mieszaniec skoczył na Marcina i pogryzł go w nogę. Chłopiec odwieziony został do stalowowolskiego szpitala, gdzie przeszedł operację. U małego pacjenta rozpoznano dwie rozległe rany kąsane uda. Właściciele psa wykazali, że zwierzę ma aktualne szczepienia przeciwko wściekliźnie. Powodem nieszczęścia było jednak niezachowanie nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. W świetle kodeksu wykroczeń zaniedbanie takie grozi karą grzywny albo karą nagany.