Kontrolerzy PKP, którzy wczoraj w południe weszli do strażnicy dróżnika na przejeździe kolejowym przy ul. Brzozowej w Jedliczu k. Krosna nie mogli wyjść ze zdumienia, gdy zobaczyli swojego pracownika. Pełniący dyżur 48-letni Andrzej Ś. słaniał się...
Kontrolerzy PKP, którzy wczoraj w południe weszli do strażnicy dróżnika na przejeździe kolejowym przy ul. Brzozowej w Jedliczu k. Krosna nie mogli wyjść ze zdumienia, gdy zobaczyli swojego pracownika. Pełniący dyżur 48-letni Andrzej Ś. słaniał się na nogach. Wezwani na miejsce policjanci poddali nieodpowiedzialnego dróżnika badaniu na alkomacie. Wynik przeszedł najśmielsze oczekiwania. Urządzenie wykazało ponad 2,2 promilla alkoholu w jego organizmie. Mężczyna bezzwłoczne zwolniony został do domu. Jego miejsce zajął inny, trzeźwy już dróżnik. Za tak niefrasobliwe zachowanie pracownikowi PKP grożą nie tylko konsekwencje dyscyplinarne, ale przede wszystkim odpowiedzialność karna. W świetle kodeksu karnego przestępstwo zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.