Wczoraj po południu kajakarz, który pływał po Wisłoku w okolicy ul. Żeglarskiej w Rzeszowie zauważył w kępie trzcin zanurzone w wodzie zwłoki. Po wyłowieniu okazało się, że zmarły to mężczyzna. Trwa identyfiakcja ciała tragicznie zmarłego. To już...
Wczoraj po południu kajakarz, który pływał po Wisłoku w okolicy ul. Żeglarskiej w Rzeszowie zauważył w kępie trzcin zanurzone w wodzie zwłoki. Po wyłowieniu okazało się, że zmarły to mężczyzna. Trwa identyfiakcja ciała tragicznie zmarłego. To już 10. ofiara wody na Podkarpaciu w tym roku. Statystyka utonięć za ubiegłe lata - kliknij