Aktualności

Finał afery korupcyjnej w Przemyślu

Data publikacji 06.07.2004

To śledztwo, które niebawem znajdzie swój finał przed sądem, rozpoczęło się formalnie początkiem 2003 roku i było efektem informacji, jakie dotarły do policji, a dotyczyły działalności jednoosobowej przemyskiej firmy budowlanej "Inwestor"....

To śledztwo, które niebawem znajdzie swój finał przed sądem, rozpoczęło się formalnie początkiem 2003 roku i było efektem informacji, jakie dotarły do policji, a dotyczyły działalności jednoosobowej przemyskiej firmy budowlanej "Inwestor". Zachodziło podejrzenie, że firma jest tzw. "słupem" działającym na zlecenie związanej z nią innej firmy. "Inwestor" w istocie był firmą wykonującą zlecenia innej przemyskiej firmy budowlanej "Budrem", ale tylko fikcyjnie. "Inwestor" wystawiał jedynie faktury firmie "Budrem", "Budrem" przelewał pieniądze na konto firmy "Inwestor", po czym gotówka wracała do  "Budremu" i trafiała do pozaewidencyjnej kasy utworzonej przez właścicieli tej firmy. Pieniądze te potrzebne im były  na korumpowanie osób odpowiedzialnych za przetargi w spółdzielniach mieszkaniowych i innych przemyskich instytucjach. Wątek ten rozpracowali policjanci ze specjalnej grupy operacyjno-śledczej, powołanej do wyjaśnienia tej sprawy decyzją Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie. Zdobycie dowodów na przestępczą działalność osób zamieszanych w tę sprawę wymagało żmudnej pracy operacyjnej, procesowej, a także zaangażowania biegłych. Efekt tej pracy to zarzuty wobec 9 osób. Współwłaściciele firmy "Budrem" odpowiedzą za wręczanie korzyści majątkowych prezesom dwóch przemyskich spółdzielni mieszkaniowych i prezesowi zakładu komunikacyjnego w zamian za naruszanie przepisów przetargowych. Dzięki łapówkom "Budrem" wygrywał przetargi na roboty budowlane realizowane przez przyjmujących korzyści. To najważniejsze zarzuty w tym śledztwie, oprócz korzyści majątkowych oskarżeni odpowiedzą też za wiele innych przestępstw, m.in. poświadczenie nieprawdy w dokumentach, fałszowanie dokumentów, wyrządzenie szkody podmiotom gospodarczym, utrudnianie przetargów. Jak wyliczyli policjanci prowadzący śledztwo, łączna suma wręczonych łapówek to 100 tysięcy 140 złotych. Prokuratura Okręgowa w Przemyślu, która nadzorowała śledztwo w tej sprawie, skierowała już akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Przemyślu.  
Powrót na górę strony