Mieszkaniec Myscowej (powiat jasielski) zawiadomił wczoraj Posterunek Policji w Krempnej o zdarzeniu, które we wtorek przeżył jego 10-letni syn. Około godziny 14, kiedy syn był u sąsiada, podszedł do niego 16-letni mieszkaniec Myscowej. Nastolatek...
Mieszkaniec Myscowej (powiat jasielski) zawiadomił wczoraj Posterunek Policji w Krempnej o zdarzeniu, które we wtorek przeżył jego 10-letni syn. Około godziny 14, kiedy syn był u sąsiada, podszedł do niego 16-letni mieszkaniec Myscowej. Nastolatek siłą zaciągnął młodszego chłopca do lasu, do szałasu, który zbudował. Tam napastnik przywiązał dziecko skórzanym pasem do deski i zażądał od skrępowanego papierosów albo pieniędzy. Dzieciak nie miał nic przy sobie. Nastolatek zostawił swą ofiarę na pół godziny, potem wrócił i znowu zażądał pieniędzy. Chłopiec odmówił, wówczas napastnik zaprowadził dziecko nad pobliski potok i kilka razy poddtapiał go w wodzie. W pewnej chwili dziecku udało się wyrwać nastoletniemu bandycie i uciec. Nastolatek gonił swą ofiarę, ale chłopca obronił jeden z mieszkańców Myscowej.