Ostatnia niedziela tegorocznych wakacji był dość bezpiecznym dniem na drogach województwa podkarpackiego. Wydarzyło się 9 wypadków, w których 16 osób zostało rannych, nikt nie zginął. Do poważnego wypadku doszło wczoraj o godzinie 10 w Ustjanowej...
Ostatnia niedziela tegorocznych wakacji był dość bezpiecznym dniem na drogach województwa podkarpackiego. Wydarzyło się 9 wypadków, w których 16 osób zostało rannych, nikt nie zginął.
Do poważnego wypadku doszło wczoraj o godzinie 10 w Ustjanowej Dolnej w powiecie bieszczadzkim. Na skrzyżowaniu kierowca autobusu marki Jelcz uderzył w tył poprzedzającego go Forda Escorta, którym kierował mieszkaniec powiatu brzozowskiego. Escort najechał na tył skręcającego w lewo Volkswagena Golfa. Autobus zjechał na lewy pas ruchu i zderzył się czołowo z Volkswagenem Passatem kierowanym przez mieszkańca powiatu leskiego. Ranni w tym wypadku zostali kierowca Passata i jego 13-letni syn. Obaj przewiezieni zostali do szpitala w Rzeszowie.
W nocy z soboty na niedzielę w Żurawicy koło Przemyśla kierowca Fiata 126p, 26-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego potrącił pieszego. Najechał na niego podczas cofania. Pieszy jest ranny, został przewieziony do szpitala.
Wieczorem na ul. Hetmańskiej w Rzeszowie doszło do wypadku, w którym ucierpiał 11-letni chłopiec, mieszkaniec Rzeszowa. Mały Damian wbiegł na jezdnię pod najdeżdżającego Opla Kadetta. Dziecko przebywa w szpitalu. Oplem kierował 29-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego.
O godzinie 21.30 na ul. Rzeszowskiej w Dębicy przewrócił się 31-letni motorowerzysta, mieszkaniec Dębicy. Kierujący motorowerem chciał uniknąć potrącenia psa, który nagle pojawił się na jezdni. Gwałtownie skręcił kierownicą i doprowadził do upadku. Motorowerzysta jest ranny, przebywa w szpitalu.