Wczoraj wieczorem w Lubli (powiat strzyżowski) operator koparki pracującej przy remoncie drogi wojewódzkiej nr 988 (relacji Frysztak - Warzyce) zauważył w łyżce maszyny coś, co do złudzenia przypominało duży pocisk. Zatrzymał koparkę, upewnił się,...
Wczoraj wieczorem w Lubli (powiat strzyżowski) operator koparki pracującej przy remoncie drogi wojewódzkiej nr 988 (relacji Frysztak - Warzyce) zauważył w łyżce maszyny coś, co do złudzenia przypominało duży pocisk. Zatrzymał koparkę, upewnił się, że przed momentem wykopał z ziemi niewypał i powiadomił policję. Funkcjonariusze znaleźli w pobliżu kilka innych wybuchowych przedmiotów: pod łyżką koparki leżały w ziemi dwie bomby lotnicze, pocisk w łyżce był także tego typu bombą, obok bomb leżały też kostki trotylu. Na skrzyni ciężarowej Tatry, na którą ładowana była ziemia, była mina przciwpancerna. Policjanci zabezpieczyli teren i wezwali patrol spaerski, który przybył do Lubli dziś rano. Saperzy zabrali z wykopu 3 bomby lotnicze, 8 min przeciwpancernych i ok. 7 kg trotylu. Żołnierze sprawdzili też miejsce, w które wywożona była ziemia. Znaleźli tam kolejnych 5 min przeciwczołgowych i mniej więcej 4 kg trotylu. W jednej z kostek tkwił sprawny jeszcze zapalnik.