Kolejny już raz kroniki policyjne notują przypadki cynicznych oszustw wymierzonych w osoby starsze. Starajmy się rozmawiać z naszymi bliskimi czy sąsiadami, ludźmi w podeszłym wieku, aby uniknąć podobnych sytuacji. W każdej wątpliwej...
Kolejny już raz kroniki policyjne notują przypadki cynicznych oszustw wymierzonych w osoby starsze. Starajmy się rozmawiać z naszymi bliskimi czy sąsiadami, ludźmi w podeszłym wieku, aby uniknąć podobnych sytuacji. W każdej wątpliwej sytuacji najlepiej zawiadomić policję.
w sobotę w południe 79-letni mieszkaniec Stalowej Woli zagadnięty został na ulicy przez dwoje, uczciwie wyglądających ludzi. Mężczyzna wracał z banku, gdzie wybrał 5,5 tys. zł. Nieznana kobieta i mężczyzna poprosili starszego człowieka o chwilową pożyczkę pieniędzy. Wręczając mu w zastaw teczkę, w której rzekomo były dolary, obiecali, że o godz. 15. oddadzą pieniądze. Gdy minęła umówiona godzina zwrotu pożyczki, starszy człowiek postanowił zawiadomić policję, ponieważ zorientował się, że w czarnej teczce były jedynie skrawki papieru. Po oszustach nie było już żadnego śladu,
tego samego dnia 6,5 tys. zł stracił 77-letni mieszkaniec Brzózy Stadnickiej w pow. łańcuckim. Po południu starszego człowieka odwiedziła kobieta w średnim wieku wraz z kilkunastoletnią dziewczyną. Zakomunikowały gospodarzowi, że otrzymał 100 zł dopłaty do emerytury. Poprosiły jednak o zapłacenie 100 zł. Starszy człowiek ufnie poszedł do sąsiedniego pokoju, w którym w szafie przechowywał gotówkę i przyniósł żądany banknot. Kobiety zaczęły "badać" gospodarza po plecach i odwróciły skutecznie jego uwagę od pokoju z pieniędzmi. Po chwili, gdy zakończyły "badanie" zostawiły pieniądze na stole i wyszły do samochodu po pokwitowanie i pieczęci. Do domu już nie wróciły. Kiedy staruszek zamierzał schować do skrytki pozostawione pieniądze zorientował się, że z szafy zginęła cała gotówka.
O podobnych oszustwach kliknij