Nietrzeźwi kierowcy spowdowali w miniony weekend kilka wypadków, z których na szczęście żaden nie zakończył się tragicznie. O zdarzeniach z udziałem tych potencjalnych drogowych bandytów, do których doszło w piątek i sobotę, przeczytasz klikając...
Nietrzeźwi kierowcy spowdowali w miniony weekend kilka wypadków, z których na szczęście żaden nie zakończył się tragicznie. O zdarzeniach z udziałem tych potencjalnych drogowych bandytów, do których doszło w piątek i sobotę, przeczytasz klikając tutaj, o niedzielnych poniżej:
Wczoraj rano w Baryczce w powiecie strzyżowskim 27-letni kierowca Forda Escorta, mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, na łuku drogi zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. Został ranny, ale po zaopatrzeniu ran wrócił do domu. Kierowca był pijany - miał 0,9 promila w organizmie.
Około godziny 21.30 w Świątkowej Wielkiej (powiat jasielski) kierowca małego Fiata na prostym odcinku drogi zjechał na lewy pas, następnie na pobocze, po czym zsunął się z wysokiej (około 4 metry) skarpy i zatrzymał się na drzewie. W samochodzie pozostał pasażer, 21-letni mieszkaniec powiatu jasielskiego (jest lekko ranny). Kierowca zbiegł z miejsca wypadku, prawdopodobnie był nietrzeźwy.
Nietrzeźwy był także kierowca Fiata 126p, 38-letni mieszkaniec powiatu sanockiego, który dziś nad ranem nie zmieścił się na drodze w Bachlawie. W pewnym momencie zjechał z drogi i wpadł do płynącego wzdłuż niej strumienia. Kierującemu pobrano krew.